Sesję u Kasi można porównać z wizytą u psychoterapeuty. Kasia leczy nie tylko naszą duszę ale i ciało, potrafi słuchać, udziela trafnych rad, wzmacnia poczucie wartości.
Nie było łatwo namówić mnie do zmiany. Miałam sporo argumentów, aby pozostać przy swoim image, bo nie należę do grona kameleonów.
Na wizytę u Kasi namówiła mnie przyjaciółka. Nie tyle słowami zachwytu jakie padły z jej ust, ale widocznym efektem jaki prezentowała sobą. Ja też tak chciałam!!!
Spotkanie z Kasią to dla mnie zawsze coś bardzo inspirującego. Barwna, uśmiechnięta, o żywym temperamencie jednocześnie potrafi uważnie słuchać i poświęcić życzliwą uwagę osobie, z którą rozmawia.
Jestem osobą w średnim wieku (42 lata), bardzo konserwatywną, zachowawczą i nieznoszącą zmian. Na szczęście dla siebie i dla mojego dzisiejszego lepszego samopoczucia spotkałam na swojej drodze Panią Kasię Salomon.
Niecały rok temu miałem przyjemność uczestniczyć w warsztacie prowadzonym przez Panią Katarzynę Salomon poświęconemu dbaniu o wizerunek.
Wspólne zakupy z Kasią to sama przyjemność. To, co najbardziej cenię sobie w jej pracy to, że Kasia nie przebiera, a ubiera kobiety. Mam poczucie, że jej propozycje, zestawy ubraniowe, zawsze uwzględniają osobowość, charakter osoby, która do niej przychodzi.
Ja i zakupy ciuchów, nie są to "zjednoczone stany miłości" a raczej do tej pory była to "wojenna ścieżka" ale po spotkaniu z Kasią z ColorSens wiele się zmieniło, a zaczęło się tak.
Do tej pory ubierałam się elegancko i poważnie. Kasia ośmieliła mnie do większego luzu, wydobywając na światło dzienne moją dziewczęcą urodę, w końcu jestem jeszcze całkiem młoda;)
Spotkanie z Kasią to wspaniała przygoda, a nawet pokuszę się o stwierdzenie – terapia. Terapia dobra na wszystko!
Pewnego zimowego dnia, na przekór aurze za oknem, wbiegła lekkim krokiem piękna dziewczyna z burzą ciemnych włosów i z morzem kolorowych chust - wtedy już wiedziałam, że zapowiada się cudny dzień.
Kasię poznałam w szczególnie trudnym dla mnie momencie życia. Czułam się brzydka, niezgrabna, stara i zaniedbana. Szczera rozmowa, analiza kolorystyczna, w której wyraźnie zobaczyłam, jakie kolory są dla mnie dobre, wreszcie wspólna wyprawa na zakupy, sprawiły, że poczułam się znacznie lepiej.
Teraz już wiem dlaczego nie wyglądam dobrze w zieleni pomimo, że bardzo lubię ten kolor. Dotychczas nie miałam pojęcia o istnieniu typów urody zgodnych z porami roku, nigdy mnie to nie interesowało. Ale czasami trzeba coś zmienić w swoim życiu, żałuję tylko, że trafiłam do Pani Kasi dopiero teraz.
W zeszłym roku miałam ogromne szczęście trafić do wspaniałej stylistki, która bardzo chętnie zgodziła się mi pomóc w związku z problemem, z którym boryka się prawie każda kobieta, a mianowicie “co ja mam na siebie włożyć?? Co ubrać, żeby wyglądać ładnie, i do tego, co założyć, żeby kolory nie powodowały, że wygląda się staro, buro i ponuro….
Przed sesją kolorystyczną z panią Kasią Zatwarnicką, ubierałam się monotonnie. Można powiedzieć, że bałam się kolorów i ich łączenia ze sobą. Kiedy się przekonałam do jakiegoś, to zaczynał on dominować w rzeczach, które na siebie zakładałam i które mnie otaczały.